Książka opowiada o losach dorosłej Emily, która kilka lat temu była bardzo szczęśliwą kobietą. Niestety nadchodzi jej pechowy czas. Mąż zostawia ją dla innej kobiety, jej kariera pisarska jest na skraju tragedii, nie potrafi napisać niczego sensownego. Ze względu na wydarzenia, Emily postanawia wyjechać na wyspę, za namową przyjaciółki. Na wyspę, którą często odwiedzała w dzieciństwie i teraz chce na niej odetchnąć. Nie spodziewając się niczego specjalnego, kobieta odkrywa pamiętnik z historią rodzinną z przeszłości, która okazuje się wielką zagadką i tajemnicą. Spotyka też artystę Jacka, od którego jej ciotka każe się trzymać z daleka. Co z tego wyniknie?
Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się jakiejś rewelacji po tej pozycji. Autorka mi dotychczas nieznana, książka, o której wcześniej nie słyszałam; dopiero niedawno stała się bardziej popularna. A jednak tak bardzo się myliłam! Ogromnie się cieszę, że ta lektura wpadła mi w ręce! Po pierwszych stronach stwierdziłam, że będzie to opowieść o przygnębionej kobiecie, którą zostawił mężczyzna jej życia i będzie próbowała się pozbierać po nieszczęsnej zdradzie. Z każdą następną stroną zmieniałam zdanie. Naprawdę polubiłam Emily, jak i wszystkich innych bohaterów, żaden nie był irytujący, każdy z innym charakterem i do tego zarysowanym w taki sposób, że od razu zapamiętywałam kto jest kim. Autorka oddała piękno i atmosferę wyspy; opisała ją tak, że czułam się cząstką tej ziemi. Połączenie historii miłosnej i rodzinnej tajemnicy z przeszłości jest niesamowitą mieszanką, którą pokochałam. Książka pokazuje, że przeszłość zawsze do nas wróci i miłość może być wieczna. Nie mogłam oderwać się od lektury, każdy koniec rozdziału zachęcał mnie do czytania dalej. Cały czas żałowałam, że jestem coraz bliżej końca tej opowieści. Rozwiązanie zagadki i koniec książki były dla mnie wielkim zaskoczeniem, którego się nie spodziewałam. No i oczywiście uroniłam łezkę na koniec ;)
Dodatkowo za sprawą wydawnictwa Znak w książce brak pomyłek i szata graficzna przypadła mi do gustu. Nie wiem czemu, ale okładka również mi się spodobała.
Myślę, że w recenzji nie da się całkowicie oddać piękna tej książki i żeby poznać ją dokładnie trzeba samemu po nią sięgnąć i poznać tę historię. Nie zawiedziecie się na niej, bo jest warta tych niezliczonych ciepłych słów, zgromadzonych w wielu opiniach.
______________________________________________________________________________________________
Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 2cm
Przypominam o KONKURSIE
Od dawna poluję na tę książkę i mam nadzieję, że niedługo się z nią zapoznam:)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę. Bardzo mnie zaciekawiłaś! :) Coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWiele osób polubiło tą książkę i widzę, że zaliczasz się do tego grona. Chętnie sięgnę, jak uporam się z zaległym stosem :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie poznam piękna tej książki, gdyż nie zamierzam po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki tej Autorki. Ma niezwykłe wyczucie i ogromny talent. Polecam Ci również pozostałe powieści.
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś zapoznam się z resztą powieści autorki :)
UsuńCzytałam już wiele pozytywnych opinii na temat tej pozycji w blogosferze. Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuń"Marcowe fiołki" to jedna z najpiękniejszych powieści, jaką czytałam. Wspaniała, polecam!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, niekoniecznie przepadam za wątkiem miłosnym czy obyczajowym, jednak kiedy jest już tajemnica i zagadka - to to jest dla mnie to co "tygryski lubią najbardziej".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z wielką chęcią przeczytam, ksiązka mnie intryguje. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nigdy nie słyszałam o tej książce, tym większą mam chęć na jej przeczytanie :)
OdpowiedzUsuń