Historia opowiada o losach samotnej matki- trzydziestoletniej Ady, która zajmuje się swoją trzyletnią córeczką Julką. Mieszka z nią i swoją matką Ireną. Niestety ojciec dziecka nie podołał rodzicielstwu i ulotnił się, zanim jeszcze pociecha przyszła na świat. Julka od urodzenia ma problemy z dłonią, mianowicie, ma zrośnięte paluszki i jest to powodem wyśmiewania jej przez rówieśników. Główna bohaterka wysyła córkę do drogiego i, podobno, rewelacyjnego przedszkola. Czekają ją zmiany w pracy i ktoś z przeszłości pojawi się w jej życiu. Przeżyje wzloty i upadki.
Od dłuższego czasu podchodzę z dystansem do polskiej literatury. Nie mam pojęcia czemu. Obawiałam się tej książki, ale jednak dałam jej szansę i jakoś po nią sięgnęłam. Spodobała mi się jej okładka, ciepła i kolorowa, zwiastująca rodzinną historię. Może i nie jest napisana na wysokim, zaskakującym poziomie, ale ma w sobie to coś. Od razu zachęcił mnie tytuł. ''Jajko z niespodzianką'' kojarzy mi się ze smakołykiem z młodości, no i jeszcze autorka książki- scenarzystka serialu, który oglądałam jak byłam mała. Całe dzieciństwo w jednej książce? Doskonałe rozwiązanie, warto spróbować, pomyślałam. Jak wskazuje sam tytuł Ada natrafia w swoim życiu na ciągłe niespodzianki, występują na każdym kroku. Wszystko dzieje się po jej myśli, aż tu nagle coś zupełnie niespodziewanego. Godne podziwu jest jej życie samotnej matki, choć pomaga jej Irena, świetnie radzi sobie sama z Julką. Próbuje utrzymać się ze swoich niewielkich dochodów i ma nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Książka zadziwia swoją prostotą. Pojawia się też wątek kryminalny, który jest pewnym zaskoczeniem w obyczajówce. Przepełniona jest uczuciami i emocjami, można się uśmiać i współczuć bohaterom. Dotyczy zwykłego codziennego życia, więc stanie się bliska każdemu. Jest się ciekawym każdej następnej strony, dzięki lekkiemu i swobodnemu stylowi Krakowiak- Kondrackiej oraz obrazowym opisom, które pozwalają na odbieranie emocji bohaterów. Gdy Ada zapisuje Julkę do drogiego przedszkola, nie może się odnaleźć w zamożniejszym środowisku. Bardzo dobrze została zobrazowana różnica między zachowaniem prostych ludzi, a ''burżuazją''. Autorka pokazała mi, że ciężko byłoby wytrzymać w takim towarzystwie, w którym każdy dba tylko i wyłącznie o siebie. Na przykładzie myślenia głównej bohaterki, wiemy, że nie można oceniać ledwo poznanych osób po ich wyglądzie. Postacie zyskują sympatię czytelnika, a niektóre wzbudzają falę podejrzeń. Ale niestety koniec książki był bardzo przewidywalny i to mnie zasmuciło. Wolałabym, żeby był dla czytelnika tą tytułową niespodzianką, a jednak się zawiodłam. Uważam, że to zdecydowanie udany debiut Agnieszki Krakowiak- Kondrackiej. Mam nadzieję, że zdecyduje się na kolejną powieść, którą bardzo chętnie bym przeczytała. Może nie jest to lektura najwyższych lotów, lecz z pewnością to idealna pozycja na długi weekend lub letnie popołudnia. Przyjemna, ciepła, rodzinna powieść o problemach codziennego życia, o wzlotach i upadkach.
__________________________________________________________________________________
Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 1,6cm
Mnie tytuł również zachęcił i wiele pozytywnych recenzji. Też oglądałam ,,Na dobre i na złe" w młodości. Książka czeka na półce. Szkoda, że zakończenie przewidujące, ale cóż poradzić. :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, gdyby nie to, byłoby za kolorowo ;)
UsuńOstatnio koleżanka mnie pytała czy wiem coś o tej książce, niestety pierwszy raz widziałam ją na oczy:( tytuł mnie zaciekawił, bo jest fajny, też mi się kojarzy ze smakołykiem;) a serial "Na dobre i na złe" oglądam do dziś:D nie wiedziałam, że to ta sama kobietka stoi za tym wszystkim:)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że Autorka miała świetny pomysł na tytuł, który przyciąga wręcz każdego ;)
UsuńKsiążkę mam w planach, a polskich serialów nie oglądam :)
OdpowiedzUsuńSeriale oglądam sporadycznie, ale "Na dobre i na złe" oglądamy w domu ze względu na spójność zawodową ;) Chętnie sięgnę po tę książkę, ale raczej gdy będzie już w bibliotece.
OdpowiedzUsuńLos spłatał mi figla, wczoraj przytargałam tę książkę z ... biblioteki ;)
UsuńCzytałam o tej książce w Fanbooku i wtedy mnie zainteresowała. Lubię czasem sobie podczytać jakąś powieść obyczajową.
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio przekonałam się do polskiej literatury. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale któregoś letniego wieczora, czemu nie :))
OdpowiedzUsuńTak trzymaj, ja zaczęłam się przekonywać, ale jeszcze długa droga przede mną. Polecam, nada się idealnie :)
UsuńTwoja recenzja zachęca do lektury. Zaintrygowałaś mnie...
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę i dziękuję za miłe słowa :)
UsuńWow, zapowiada się genialnie!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam ją w najbliższym czasie :)