poniedziałek, 23 czerwca 2014

Muzykalne odstępstwo

Dzisiaj, wyjątkowo, chciałam polecić Wam pewien zespół, który nie jest zbyt popularny, a naprawdę zasługuje na uwagę. Gra alternatywnego rocka i pochodzi z Irlandii. Zadebiutował w 2007 roku pod nazwą Irish Singles Chart, a teraz występuje jako Kodaline. Muzyka jest piękna i niedoceniona, a niektóre teledyski są wzruszające i na długo zapadają w pamięci odbiorcy. Teksty są mądre i życiowe, a muzyka delikatna. Ogólnie jak to nazwałam: ultrawrażliwość :) Poświęćcie te kilka minut i zapoznajcie się chociaż z tymi dwoma teledyskami. Obiecuję, że nie będziecie żałować.

 
''When you said your last goodbye
I died a little bit inside
And I lay in tears in bed all night
Alone without you by my side

But if you loved me
Why'd' ya leave me
Take my body
Take my body.''
 

''Gdy ostatni raz powiedziałaś żegnaj
umarłem trochę w środku
I leżałem we łzach w łóżku całą noc
Sam bez ciebie obok

Lecz jeśli mnie kochałaś
Dlaczego mnie zostawiłaś
Weź me ciało
Weź me ciało.''

 

 
''High hopes, it takes me back to when we started
High hopes, when you let it go, go out and start again.''
 
''Wielkie nadzieje, cofają mnie do momentu, kiedy zaczęliśmy.
Wielkie nadzieje, kiedy odpuszczasz, wychodzisz i zaczynasz od nowa.''
 

piątek, 20 czerwca 2014

''Jajko z niespodzianką''- Agnieszka Krakowiak- Kondracka

Oglądaliście kiedyś znany serial ''Na dobre i na złe''? Jego scenarzystką jest Agnieszka Krakowiak- Kondracka. W kwietniu tego roku zdecydowała się wydać książkę pt. ''Jajko z niespodzianką''. To jej literacki debiut.

Historia opowiada o losach samotnej matki- trzydziestoletniej Ady, która zajmuje się swoją trzyletnią córeczką Julką. Mieszka z nią i swoją matką Ireną. Niestety ojciec dziecka nie podołał rodzicielstwu i ulotnił się, zanim jeszcze pociecha przyszła na świat. Julka od urodzenia ma problemy z dłonią, mianowicie, ma zrośnięte paluszki i jest to powodem wyśmiewania jej przez rówieśników. Główna bohaterka wysyła córkę do drogiego i, podobno, rewelacyjnego przedszkola. Czekają ją zmiany w pracy i ktoś z przeszłości pojawi się w jej życiu. Przeżyje wzloty i upadki.

Od dłuższego czasu podchodzę z dystansem do polskiej literatury. Nie mam pojęcia czemu. Obawiałam się tej książki, ale jednak dałam jej szansę i jakoś po nią sięgnęłam. Spodobała mi się jej okładka, ciepła i kolorowa, zwiastująca rodzinną historię. Może i nie jest napisana na wysokim, zaskakującym poziomie, ale ma w sobie to coś. Od razu zachęcił mnie tytuł. ''Jajko z niespodzianką'' kojarzy mi się ze smakołykiem z młodości, no i jeszcze autorka książki- scenarzystka serialu, który oglądałam jak byłam mała. Całe dzieciństwo w jednej książce? Doskonałe rozwiązanie, warto spróbować, pomyślałam. Jak wskazuje sam tytuł Ada natrafia w swoim życiu na ciągłe niespodzianki, występują na każdym kroku. Wszystko dzieje się po jej myśli, aż tu nagle coś zupełnie niespodziewanego. Godne podziwu jest jej życie samotnej matki, choć pomaga jej Irena, świetnie radzi sobie sama z Julką. Próbuje utrzymać się ze swoich niewielkich dochodów i ma nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Książka zadziwia swoją prostotą. Pojawia się też wątek kryminalny, który jest pewnym zaskoczeniem w obyczajówce. Przepełniona jest uczuciami i emocjami, można się uśmiać i współczuć bohaterom. Dotyczy zwykłego codziennego życia,  więc stanie się bliska każdemu. Jest się ciekawym każdej następnej strony, dzięki lekkiemu i swobodnemu stylowi Krakowiak- Kondrackiej oraz obrazowym opisom, które pozwalają na odbieranie emocji bohaterów. Gdy Ada zapisuje Julkę do drogiego przedszkola, nie może się odnaleźć w zamożniejszym środowisku. Bardzo dobrze została zobrazowana różnica między zachowaniem prostych ludzi, a ''burżuazją''. Autorka pokazała mi, że ciężko byłoby wytrzymać w takim towarzystwie, w którym każdy dba tylko i wyłącznie o siebie. Na przykładzie myślenia głównej bohaterki, wiemy, że nie można oceniać ledwo poznanych osób po ich wyglądzie. Postacie zyskują sympatię czytelnika, a niektóre wzbudzają falę podejrzeń. Ale niestety koniec książki był bardzo przewidywalny i to mnie zasmuciło. Wolałabym, żeby był dla czytelnika tą tytułową niespodzianką, a jednak się zawiodłam. Uważam, że to zdecydowanie udany debiut Agnieszki Krakowiak- Kondrackiej. Mam nadzieję, że zdecyduje się na kolejną powieść, którą bardzo chętnie bym przeczytała. Może nie jest to lektura najwyższych lotów, lecz z pewnością to idealna pozycja na długi weekend lub letnie popołudnia. Przyjemna, ciepła, rodzinna powieść o problemach codziennego życia, o wzlotach i upadkach.

__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 1,6cm

poniedziałek, 16 czerwca 2014

''Noce w Rodanthe''- Nicholas Sparks

Nicholasa Sparksa nie trzeba nikomu przedstawiać. Jako nieliczny mężczyzna potrafi swoimi powieściami poruszyć serca kobiet na całym świecie. Ostatnio uważałam, że Jego książki są do siebie w znacznym stopniu podobne, ale zmieniłam zdanie. ''Noce w Rodanthe'' wywróciły moje podejście do autora całkowicie i stał się jednym z moich ulubionych powieściopisarzy.

''Noce w Rodanthe'' to historia o kobiecie w pełni wieku- Adrienne, która postanawia uświadomić coś córce, przy pomocy swojej opowieści z przeszłości. Przygody, którą przeżyła zaledwie w ciągu kilku dni, a zmieniła jej życie jak nic nigdy dotąd. Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzucił ją dla innej kobiety, postanowiła wyjechać do nadmorskiego miasteczka Rodanthe i pomóc przyjaciółce. Spotkała tam Paula- chirurga, który wywrócił jej dotychczasowe życie do góry nogami. Jak to często bywa, los im nie sprzyjał i miłość musiała sobie radzić z ciężkimi przeszkodami na drodze do wspólnego życia. Wspomnienie o tym niezwykłym uczuciu towarzyszy Adrienne przez długie lata i nie daje o sobie zapomnieć.

Filmowa okładka przyciągnęła mój wzrok, zresztą samo nazwisko autora również. Od pierwszych stron książka porywa czytelnika, od razu można ją pokochać. Lekki, niczym letnie, chłodne powietrze, styl Sparksa zachęca do nieprzerwanej lektury, która nie nudzi w żadnym momencie. Choć jest wyjątkowo krótka i czyta się ją w niespełna jeden wieczór, przepełniona jest emocjami i porusza czytelnika do granic możliwości. Klimatyczna rybacka miejscowość, dzięki Sparksowi wydaje się miasteczkiem szczęśliwym, jednak z nieufnymi mieszkańcami. Podczas lektury zapomina się o całym świecie. Tak też było w moim przypadku, zaczęłam czytać i czytałam dopóki nie skończyłam. Autor niesamowicie potrafi opowiadać o miłości, nieszablonowo, tak, iż każdy, kto przeczyta ''Noce w Rodanthe'' zapragnie przeżyć historię podobną do tej, którą opisał; niezależnie od wieku. Nie jestem fanką książek, w których bohater cały czas coś wspomina, jednak, o dziwo, tutaj właśnie to mi się spodobało. Historia z przeszłości, odmieniająca całe życie. O dojrzałych ludziach, nie, tak jak najczęściej bywa, o młodzieńczej miłości. Opowieść o poszukiwaniu siebie, ogromnej miłości, sile wspomnień. O poznawaniu się wzajemnie w zaledwie w ciągu kilku dni, co zaprowadziło bohaterów do dozgonnej miłości. Wydaje się to trochę nierealne, ale myślę, że w tym przypadku to możliwe, ze względu na wyraźnie zarysowane charaktery obu postaci, które znacznie różniły się od siebie, lecz jednak miały wiele wspólnego. Dzięki książce można uwierzyć, że prawdziwa miłość naprawdę istnieje i można ją znaleźć w nawet najmniej oczekiwanym momencie. A gdy już się rozpocznie, nie ma przed nią ucieczki i życie staje się zaskakująco piękne, liczy się tylko ukochana osoba, której szczęście jest naszym szczęściem i oddalibyśmy za nią życie.  Nigdy nie da o sobie zapomnieć i pozostawi ślad w sercu na zawsze. Niezwykle wciągająca, niedająca się od siebie oderwać. Niesłychanie wzruszająca, wyciskająca morze łez przy ostatnich stronach. Dająca nadzieję na spotkanie miłości swojego życia i na lepsze jutro.
Jak to u romansów bywa, książka przeznaczona zdecydowanie dla kobiet. Gdy skończyłam czytać ''Noce w Rodanthe'' zdałam sobie sprawę jak, dzięki tej lekturze, polubiłam Nicholasa Sparksa i już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po jego inne powieści. Gorąco polecam! Nie będziecie żałować :)


__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 1,5cm

sobota, 14 czerwca 2014

''3096 dni''- Natascha Kampusch

Żyjesz spokojnie, choć natrafiasz na sporo problemów. Masz nadzieję na lepsze jutro. Idziesz drogą i czar pryska. Nie wiesz co się dzieje, bez świadomości masz nadzieję, że to sen. A jednak to rzeczywistość. Zostałeś porwany. To niewyobrażalne jak szybko życie może się zmienić. Trudno dać wiarę, że coś takiego może wydarzyć się w dosłownie każdym momencie. 
To właśnie tego doświadczyła dziesięcioletnia Natascha Kampusch, która nie zdawała sobie sprawy, że w jej przypadku może mieć miejsce takie zdarzenie. W 1998 roku została porwana w taki sposób, iż nikt tego nie zauważył. Sprawca więził ją przez 8 lat w ciasnej piwnicy i wykorzystywał. Dziewczynie udało się wydostać i w 2010 roku nabrała odwagi, by przelać swoją historię na papier. By ludzie poznali jej koszmar. Przygnębiający i okrutnie prawdziwy. Zatytułowała go ''3096 dni'' ze względu na swój czas w niewoli.

Przyznam, że po tej książce spodziewałam się wiele. Słyszałam wcześniej o historii porwania dziesięciolatki, lecz nigdy nie poznałam jej dokładnie. Postanowiłam sprawdzić jakie tak naprawdę były losy Kampusch. Po tej lekturze ciężko mi sobie wyobrazić, że coś takiego miało miejsce. Że niewinne dziecko było przetrzymywane przez długie 8 lat, a policja już po krótkim czasie zaprzestała poszukiwań. Natascha przez swoje opisy pokazała jak chory był umysł sprawcy, który miał dwie twarze. Raz miły i troskliwy, a nagle wściekły, niezrównoważony i skłonny do wszystkiego. Głodzący, bijący, wyłączający światło na kilka dni. Człowiek, który więził bezbronne dziecko w podziemnej piwnicy bez okien, z huczącym wentylatorem. Chorobliwie podejrzliwy, nieufny i potrzebujący bliskości. To właśnie Wolfgang Priklopil- psychopata. Przyczyna porwania nigdy nie stała się jasna, nikt nie wiedział co nim kierowało. Podziwiam tę kobietę za to, że przetrwała w warunkach, które zapewnił jej Priklopil. Dla mnie to niewyobrażalne nie dać pokonać się psychicznie przez tak długi okres. Nie załamać się. Chylę czoła za jej siłę i wolę życia w okrutnych oraz poniżających momentach. Nigdy się nie poddała i dała radę odzyskać wolność. Jej charakter mocno się zmienił, lecz nie ma się co dziwić. Podczas tych wszystkich wydarzeń w niektórych chwilach była na skraju wytrzymania. Jednak zaskoczyło mnie pewnego rodzaju przywiązanie. Lekka sympatia do porywacza, który wyrządził jej wszystkie opisane krzywdy. Lecz 8 lat robi różnicę z mojego punktu widzenia. Często wykazywała się ogromną odwagą, na którą mało osób by sobie pozwoliło. Dzięki temu udało jej się przetrwać i uciec jako już osiemnastoletnia kobieta.
Lektura to wstrząsająca opowieść przez bezpośrednie pisanie autorki o swoim życiu w męczarniach. Język wydawał się bardziej wyszukany, ale to zapewne dzięki współtworzącym autorkom: Heike Gronemeier i Corinnie Milborn. Wydawnictwo Sonia Draga stanęła na wysokości zadania i od technicznej strony wszystko było bez zarzutu. Trudno mi napisać o tej książce więcej, bo wtedy zdradzę całą treść. Mogę z czystym sumieniem polecić ją każdemu. Warto poznać historię Nataschy Kampusch i zdać sobie sprawę z okrucieństw, jakie dzieją się na świecie. 

__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 2cm

wtorek, 10 czerwca 2014

Trójka za nami!

Spędziłam już 3 miesiące w blogosferze! 10 marca 2014r. założyłam tego bloga. Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny, komentarze, za wszystko, co po sobie zostawiacie. To dla mnie bardzo ważne, bo motywuje mnie to do dalszego rozwijania bloga i swoich książkowych zainteresowań. Wasze opinie są dla mnie niezastąpione i za wszystkie bardzo dziękuję, naprawdę biorę je do serca. Do tej pory nie nawiązałam żadnej współpracy. Ale czy to źle? Jeśli moje recenzje będą wystarczająco dobre przyjdzie czas na kolejny krok. W najbliższym czasie zaskoczę Was zupełnie nowym wyglądem strony. Przepraszam za częste nieobecności, ale koniec roku szkolnego robi swoje, obiecuję, że teraz się poprawię :) Również chciałam napisać, że cały czas próbuję dodać na bloga jego fanpejdża, lecz nie wiem czemu, ciągle występuje błąd. No cóż, może po jeszcze kilkunastu próbach w końcu mi się uda. Jeśli ktoś wie o co chodzi to chętnie skorzystam z pomocy ;)

Odwiedziny: 6385
Komentarze: 222
Członkowie: 41
Obserwatorzy Google+: 76
Fani na facebooku: 7
Łączna ilość postów: 24
Recenzje książek: 14

Dziękuję Wam jeszcze raz i do zobaczenia za 3 dni w kolejnej recenzji! :)

czwartek, 5 czerwca 2014

Nowości i zapowiedzi czerwiec 2014

''Pan Mercedes''- Stephen King (Albatros)
''W tym maksymalnie trzymającym w napięciu wyścigu o wysoką stawkę, trzech najniezwyklejszych i najbardziej ujmujących bohaterów jakich stworzył Stephen King próbuje zatrzymać samotnego zabójcę przed wysadzeniem w powietrze tysięcy ludzi. 
Mroźnym świtem, w przygnębiającym mieście na Środkowym Zachodzie setki zdesperowanych bezrobotnych ludzi stoi w kolejce w oczekiwaniu na targi pracy. Bez ostrzeżenia, samotny kierowca skradzionego Mercedesa przebija się przez tłum rozjeżdżając niewinnych, następnie cofa się i uderza ponownie. Osiem osób zostaje zabitych, piętnaście rannych. Zabójca ucieka. 
Kilka miesięcy później w innej części miasta, emerytowanego gliniarza o nazwisku Bill Hodges nadal prześladuje nierozwiązana zbrodnia. Gdy otrzymuje on list od kogoś nazywającego siebie "premią", w którym nadawca grozi jeszcze bardziej diabolicznymi atakami, Hodges wybudza się ze swojego przygnębiającego, pustego życia na emeryturze, zdecydowany powstrzymać kolejną tragedię.  
Brady Hartfield mieszka w domu rodzinnym z matką alkoholiczką. Pokochał smak śmierci spod kół Mercedesa i zapragnął poczuć to raz jeszcze. Jedynie Bill Hodges, wraz z parą niespodziewanychh sprzymierzeńców, może zatrzymać mordercę przed kolejnym atakiem. Nie mają czasu do stracenia, ponieważ kolejnym zadaniem Brady'ego, jeżeli mu podoła, będzie zabicie bądź też okaleczenie tysięcy ludzi. ''

''Fartowny pech''- Olga Rudnicka (Prószyński i S-ka)
''Posterunkowy Nadziany ma pecha. Po serii niefortunnych zdarzeń postanawia dobrowolnie przenieść się na niewielką placówkę, gdzie nikt go nie zna i może wszystko zacząć od nowa. Na miejscu spotyka kolegę ze szkoły policyjnej, Dzianego, który po wlepieniu mandatu żonie komendanta i pobiciu przez dwunastoletnią dziewczynkę dochodzi do wniosku, że praca w policji nie jest dla niego i zostaje prywatnym detektywem. Pomaga mu brat, Gianni, który właśnie wrócił do Polski i jest specjalistą od trudnych przypadków, a jego klientela jest dość specyficzna. Gianni pracuje bowiem dla bossów przestępczego półświatka. Pierwszym klientem Dzianego zostaje jeden z nich, niejaki Padlina, który dla odmiany zamiast płatnego zabójcy potrzebuje prywatnego detektywa, bo najpierw musi się dowiedzieć, kogo ma zabić.
Nic jednak nie toczy się tak jak powinno. Dziany zostaje postrzelony przez Nadzianego w stopę, oczywiście przypadkiem; Gianni, mimo postanowienia że będzie uczciwym człowiekiem, musi przyjąć kolejne zlecenie, a Padlina wywołuje wojnę gangów, przekonany, że konkurencja zaatakowała jego człowieka.''


''Wykolejony''- Michael Katz Krefeld (Wydawnictwo Literackie)
''Czy będąc na dnie piekła, można upaść jeszcze niżej?
Nowe, gorące nazwisko na liście skandynawskich mistrzów kryminału i nowy bohater w zastępie wziętych detektywów, wirtuozów skomplikowanych śledztw.
"Wykolejony" nie jest pierwszą powieścią w dorobku Michaela Katza Krefelda, ale pierwszym tomem serii, którą duński autor podbija serca międzynarodowej publiczności. To początek 10-tomowej serii, której głównym bohaterem jest detektyw Thomas "Ravn" Ravnsholdt. Musi on rozwiązać zagadkę zaginięcia litewskiej call girl, Kariny, zwanej Masją... Czytelnik wraz z detektywem wchodzi coraz głębiej w mroczny świat i odkrywa kolejne jego warstwy oraz innego, na pierwszy rzut oka niewidocznego, lecz przerażającego bohatera - przemoc, która czai się zarówno w ciemnych zaułkach miasta, jak i w domowym zaciszu.''


''Malownicze. Wymarzony czas''- Magdalena Kordel (Znak)
''Każdy ma swój wymarzony czas. To czas na miłość, na szczęście. Czas radości, ale i zmian. Magda ma już swój wymarzony dom i cieszy się na myśl o tym, że już wkrótce stworzy prawdziwą rodzinę dla Marcysi i Ani. Wie jednak, ile przeszkód musi jeszcze pokonać, zanim nadejdzie ich wymarzony czas. 
Przed Michałem też niełatwe zadanie: czy jego miłość do Magdy wystarczy, by ją przekonać? Czy tych dwoje odważy się myśleć o wspólnej przyszłości?
Kacper, ojciec Julki, za wszelką cenę chce ją odzyskać i pokazać pewnej kobiecie, jak bardzo się kiedyś pomyliła, odrzucając jego uczucie... 
Malownicze. Wymarzony czas to piękna opowieść o tym, że choć przeszłości nie można już zmienić, to przyszłość jest w naszych rękach. Każdy ma szansę przeżyć swój wymarzony czas. 
Zajrzyj do Malowniczego. Tu zawsze jest czas, by się uśmiechnąć i porozmawiać. 
Wymarzony czas.''

''Hopeless''- Colleen Hoover (Otwarte)
''Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.
To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.''

''19 razy Katherine''- John Green (Bukowy Las)

''Colin Singleton gustuje wyłącznie w dziewczętach o imieniu Katherine. A te zawsze go rzucają. Gwoli ścisłości, stało się tak już dziewiętnaście razy. Ten uwielbiający anagramy, zmęczony życiem cudowny dzieciak wyrusza w podróż po Ameryce ze swoim najlepszym przyjacielem Hassanem, wielbicielem reality show Sędzia Judy. Chłopcy mają w kieszeni dziesięć tysięcy dolarów, goni ich krwiożercza dzika świnia, ale za to nie towarzyszy im ani jedna Katherine. Colin rozpoczyna pracę nad Teorematem o Zasadzie Przewidywalności Katherine, za pomocą którego ma nadzieję przepowiedzieć przyszłość każdego związku, pomścić Porzuconych tego świata i w końcu zdobyć tę jedyną. Miłość, przyjaźń oraz martwy austro-węgierski arcyksiążę składają się na prawdziwie wybuchową mieszankę w tej przezabawnej, wielowarstwowej powieści o poszukiwaniu samego siebie.''


''Kochaj i jedz, Bazyliszku''- Michalina Kłosińska-Moeda (Replika)
''Edyta jest (i doskonale zdaje sobie z tego sprawę) zwykłą wiejską dziewczyną. Ma dwadzieścia lat, niedawno skończyła technikum hotelarskie i pracuje jako kelnerka w Copacabanie – jedynym barze, znajdującym się w wiosce, w której mieszka, Noczniku. Szara rzeczywistość nie przeszkadza jej jednak w snuciu kolorowych marzeń – Edyta jest zafascynowana barwną Brazylią i jej gorącym klimatem. Źródło tej fascynacji stanowią również słynne na cały świat tańce brazylijskie i nierozerwalnie z nimi związane wyjątkowe, kobiece karnawałowe stroje. Marzy o tym, że pewnego dnia na jej drodze życia pojawi się przystojny Latynos, który zabierze ją do nieśmiertelnego Rio de Janeiro. 
Nieoczekiwanie okazuje się, że sny Edyty mogą się spełnić. Pewnej zimy Nocznik przeżywa prawdziwy najazd Brazylijczyków – Rafał Tokarz (syn właściciela Copacabany) bierze ślub z poznaną w Niemczech Brazylijką. Młodzi od razu zamieszkują w Noczniku i rozpoczynają przygotowania do wielkiego polsko-brazylijskiego wesela, na które zjedzie się cała egzotyczna rodzina panny młodej. Jakby wrażeń nie było dość, młodzi proszą Edytę o pomoc. Edyta, która jako jedna z nielicznych dziewczyn w wiosce biegle opanowała język niemiecki, ma wesprzeć pannę młodą – Edwiges (z polskiego: Jadwiga) – w odnalezieniu się w nowym otoczeniu. W ten sposób rodzi się niespotykana przyjaźń, a Brazylia w oczach Edyty jawi się na wyciągnięcie ręki. 
Podczas wesela Edyta poznaje Césara, kuzyna Jadwigi – ucieleśnienie wszystkich jej marzeń. César jest nieziemsko przystojny, tak egzotyczny jak to tylko możliwe i w dodatku zainteresowany tylko Edytą. Ale atrakcyjny Latynos nie jest w tym osamotniony. W tym samym czasie do Nocznika przyjeżdża tajemniczy Marek Mirga, który również posiada korzenie w dalekiej Brazylii. Marek niemal od pierwszej chwili próbuje zainteresować sobą Edytę, opowiadając o biznesie, który rozkręca w Noczniku wraz z młodymi Tokarzami. Otóż zamierzają oni otworzyć wielką hodowlę bydła oraz stadninę koni. Projekt w błyskawicznym tempie rozrasta się o pensjonat, pokoje gościnne, spa, restaurację, sklepy z pamiątkami i cały kompleks rekreacyjno-turystyczny. 
Wobec dwójki tak silnych konkurentów, jakie szanse ma dawno odrzucony przez Edytę miejscowy chłopak z sąsiedztwa, Piotrek?''

''Syn''- Jo Nesbø (Wydawnictwo Dolnośląskie)
''Sonny odsiaduje wyrok w więzieniu w Oslo. Jest znany z cierpliwego wysłuchiwania zwierzeń współwięźniów. Chodzą pogłoski, że na ich podstawie przyznaje się do zbrodni popełnionych przez innych. Jest zdruzgotany, gdy jego ojciec, zasłużony policjant, zostaje oskarżony o korupcję i popełnia samobójstwo. Ale czy na pewno mężczyzna zginął z własnej ręki? Sonny będzie dążył do ujawnienia prawdy za wszelką cenę.''



Opisy i okładki pochodzą ze strony www.lubimyczytac.pl

Znaleźliście coś dla siebie w czerwcu? Jaka książka wydaje Wam się ciekawa, a która to niewypał? Macie jakąś z moich propozycji w planach? :)

niedziela, 1 czerwca 2014

''Moc Akvamarynu'' - Julia Bardini

Tematyka związana z syrenami w literaturze była mi dotąd zupełnie obca, lecz natknęłam się na jedną pozycję, którą zapragnęłam przeczytać. A mianowicie ''Moc Akvamarynu''. Zważając na fakt nieznanej mi wcześniej tematyki i wyjątkowości tej lektury czyhałam na okazję, by ją zdobyć. Dlaczego jest wyjątkowa? Ze względu na autorkę- Julię Bardini, która napisała ją w wieku zaledwie 14 lat. Dodatkowo zamieszkała w Polsce w 2010 roku i do jedenastego roku życia pisała wyłącznie w języku włoskim. ''Moc Akvamarynu'' napisała po polsku, więc jestem dla niej pełna podziwu, jak dobrze dała sobie radę z naszym językiem. Julia nie tylko napisała tę powieść, ale również udało Jej się ją wydać. 

Historia opowiada o Polakach, Włochach i syrenach. Przy Wyspie coraz częściej giną łowcy ork. Marek Jankowski, mieszkający na Sycylii, podczas połowu delfinów postanawia przyjrzeć się bliżej miejscu tajemniczości. Spotyka syrenę- Alinę, która wbrew sobie zakochuje się w przybyszu i oszczędza mu życia. Zwyczajny świat przeplata się z magicznym, w którym występują właśnie syreny i ich przyjaciele- delfiny. Podział bohaterów wydaje się banalny, lecz tak na prawdę jest zupełnie odwrotnie. Jesteś człowiekiem, a może jednak syreną? Wszystko jest możliwe. W podwodnym świecie obawiają się Jego, który jest zły i podstępny. Do walki z Nim przystępują główni bohaterowie. Co z tego wyniknie?

Mimo niewielkiej ilości stron, książka ta jest naprawdę bogata w treść. W lekturze występuje wiele wartości i tematów; od zakazanej miłości, przyjaźni, poświęcenia, magii, aż po walkę. Pierwsze co zauważyłam to podobieństwo z dziełem J.K. Rowling ''Harry Potter'', którą na pewno każdy zna. Wszyscy bali się Jego, On był zły. Moja pierwsza myśl: o, to tak samo jak Voldemort. Nie sądzę, by to było celowe, jednak przez całą lekturę towarzyszyła mi właśnie taka myśl. Na początku trochę nie kleiły mi się w całość imiona bohaterów. Syrena mieszkająca w italijskich wodach- Alina. Annabel i jej brat Marek. Nie pasowało mi to do siebie, ale w krótkim czasie przyzwyczaiłam się i nie sprawiało to żadnego problemu. Wartka akcja bardzo mi się podobała. Nie było zbędnych opisów, których nie lubię i cały czas coś się działo, występowały zwroty akcji. Wielkim szokiem były dla mnie dwie rzeczy. To, że czternastoletnia autorka nie bała się uśmiercić bohatera swego dzieła. Nie patrzyła przez przysłowiowe różowe okulary i zabiła postać. Druga rzecz to zaskakujący styl autorki, który raził dojrzałością i wrażliwością. Niestety wydawnictwo odrobinę zawaliło, spotkałam wiele literówek, co mnie bardzo raziło w oczy. Nie spodobała mi się też okładka, która bije smutkiem i przygnębia. Jednak przypadły mi do gustu szkice syreny na końcu każdego rozdziału, świetny pomysł! Książka jest idealną pozycją dla osób, które chcą zapoznać się z czymś lekkim i umilającym wolny czas. Choć jest skierowana do młodzieży, to sądzę, iż każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie.


__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 0,8cm

czwartek, 29 maja 2014

''Siostrzyczki'' - Michael Palmer

Mój pierwszy thiller medyczny, dodatkowo autorstwa Michaela Palmera, jak mówi okładka, mistrza tego gatunku. Ciekawość była ogromna. ''Siostrzyczki'' miałam pierwsze pod ręką, więc to właśnie na tę pozycję się zdecydowałam. Na pewno nie za sprawą okładki, która kojarzy mi się z narkomanią, a nie szpitalem.

Fabuła opowiada o życiu lekarzy i chorych w Boston Doctors. Dziwnym trafem po udanych operacjach umierają pacjenci. David Shelton po swojej dosyć skomplikowanej lekarskiej przeszłości postanawia narazić siebie i swoją karierę, by odkryć tajemnicę, dlaczego dzieją się rzeczy, które nie powinny nastąpić. Pomaga mu urokliwa pielęgniarka, która ma niemało wspólnego z zaistniałymi wydarzeniami. Przyczyny tych zdarzeń zna jedynie Stowarzyszenie Sióstr Życia.

Szczerze, to na początku trochę się nudziłam przy czytaniu. Nawet miałam zamiar odłożyć książkę z powrotem na półkę. Ale cóż, postanowiłam wytrwać do ostatniej kartki. Nie do końca wiem, czy był to dobry wybór. Mimo nużącego wprowadzenia, w połowie lektury akcja zaczęła się rozkręcać. Zostały przedstawione dwa stowarzyszenia: Sióstr Życia i Ogród. W pewnym sensie różniły się od siebie, lecz po dokładnym przeanalizowaniu czynów wykonywanych przez członkinie zdawały się niemal identyczne. Cel był jeden, a mianowicie śmierć. Dla zarobku, dla skończenia cierpienia chorego. Czy Palmer poruszył temat tabu? Odpowiedź brzmi tak. Eutanazja. Głównie o nią chodziło. Nawet gdy ktoś pragnie śmierci z powodu wiecznych cierpień, nie powinno się stosować eutanazji. Choremu zawsze, dosłownie zawsze, jakimś cudem, może się polepszyć. Przynajmniej ja mam takie zdanie. A lekarze na pewno zawsze starają się z cały sił, by pomóc pacjentowi złagodzić ból i przedłużyć życie. W książce zdarzało się to często i było praktycznie codziennością. Zabijanie ludzi dla pieniędzy? Tak, coś takiego też miało miejsce. Akurat to mnie przeraziło. Jak można być tak okrutnym, by odebrać komuś życie za papierki, które nawet nie są porównywalne do ceny ludzkiego życia? Nie rozumiem, na zawsze ma się na sumieniu kilka istnień. Żyć, które po czasie mogły stać się lepsze, i na które czekała kochająca rodzina. 
Zabijanie bo ktoś wie więcej niż powinien? Jasne. Zabijanie, bo ktoś pomaga tej osobie? Oczywiście. 
Główny bohater irytował mnie do granic możliwości. Mężczyzna panikujący z każdego powodu jak małe dziecko. Trudno by mi było wytrzymać przy takiej osobie. Ale z drugiej strony wiedziałam, że chce dobrze. Zależało mu na dobrej opiece podopiecznych, za wszelką cenę starał się im pomóc. Pokochał też kobietę, która zrobiła wiele złego. 
Nie potrafię jednoznacznie ocenić tej lektury. Podobał mi się ten klimat, lecz bohaterowie działali mi na nerwy. Styl Palmera był w porządku, bez rewelacji. Ta pozycja mnie specjalnie nie zachwyciła, więc raczej nie sięgnę po inne dzieła ''mistrza thillera medycznego''.  Z pewnością nie odradzam, lecz nie wszystkim ''Siostrzyczki'' przypadną do gustu.

__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 2cm

sobota, 17 maja 2014

Liebster Blog Award #1



Zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Wondeland OfBook. Bardzo mi miło i jeszcze raz dziękuję dziewczynom! Pytania były wymagające i musiałam dłużej zastanowić się nad odpowiedziami.

1. Wolałabyś być piękna, czy mądra. Dlaczego?
Tak na prawdę nie jest to proste pytanie. Chyba jednak wolałabym być piękna. Nie oszukujmy się, dzięki temu można wiele osiągnąć, a jednocześnie będąc pięknym można być też inteligentnym i właśnie takie rozwiązanie bym wybrała, bo nie należy mylić mądrości z inteligencją. Mądrość człowiek nabywa, więc bez problemu wtedy mogłabym się taka stać :)


2. Podaj 5 cech, jakie powinien mieć Twój superbohater.
Musiałby być inteligentny, sprytny, zdecydowany, dzielny i szlachetny, w końcu ma pomagać innym.

3. Motto lub przysłowie, które Ci się podoba lub często je cytujesz.
,,Jeśli nie udało Ci się coś, czego bardzo chciałaś, to znaczy, że czeka Cię jeszcze coś lepszego”
,,Co mnie nie zabije to mnie wzmocni”

4. Jeśli ktoś nagrywałby film o Twoim życiu, kto miałby Cię w nim zagrać?
Może ja sama? Choć nie jestem osobą, która dobrze odnajduje się w centrum uwagi i przed kamerą to jeśli miałby powstać film o mnie to chętnie spróbowałabym w nim swoich sił. Może coś by z tego wyszło.

5. Co najgorszego jadłaś w swoim życiu?
Zdecydowanie zupę owocową. Zraziłam się do niej w przedszkolu i już nigdy do niej nie wrócę, wycofuję się z kuchni jak ją widzę :D

6. Dlaczego tak nazwałaś swojego bloga?
Tak szczerze to nie ma konkretnego powodu. Szukałam czegoś nowego i niepowtarzalnego. Pewnego dnia wpadło mi do głowy ''Namaluj obraz słowami'' i wiedziałam, że to tego szukałam. Autorzy pięknie ''malują'' różnorodne światy w swoich dziełach.

7. Opisz siebie w trzech słowach.
Ambitna, radosna, pomysłowa.

8. Jeśli mogłabyś mieszkać gdziekolwiek na świecie. Gdzie by to było i dlaczego?
Zdecydowanie na wyspie Bainbridge z ''Marcowych fiołków''. To miejsce oczarowało mnie, jak żadne inne. Wszyscy mieszkańcy przyjaźnie nastawieni, płynięcie promem do większego sklepu, dom nad samym oceanem. Oczywiście najbliżsi musieliby być tam ze mną, innej opcji nie ma. Czego chcieć więcej? :)

9. W czym jesteś najlepsza?
W denerwowaniu się i innych. No cóż... ten typ tak ma, niestety.

10. Jeśli mogłabyś być każdym człowiekiem na świecie przez jeden dzień, kogo byś wybrała?
Nie ma konkretnej osoby. Jeśli już miałabym wybrać to byłby to jakikolwiek bezdomny. Poczułabym co tak na prawdę czują osoby, które nic nie mają i żyją nadzieją na lepsze jutro.

11. Jakie wspomnienie przyprawia Cię o dreszcze? 
Wszystkie bezsensowne kłótnie i moje niektóre głupie zachowania, których było można uniknąć i wszystko lepiej by się potoczyło.

Moje pytania dla Was:
1. Wybrałbyś szczęśliwą miłość na całe życie czy wieczne zdrowie? Dlaczego?
2. O czym zupełnie niemożliwym marzysz?
3. Jaki jest Twój ulubiony cytat? Dlaczego akurat ten?
4. Jakiego książkowego bohatera chciałbyś poznać w rzeczywistości?
5. Przychodzi do Ciebie list, w którym ktoś informuje Cię, że zostałeś wybrany i już jutro stracisz wszystkie zmysły. Co robisz? Jaka jest Twoja reakcja? (List nie jest fejkiem i to stuprocentowa prawda)
6. Jak często kłamiesz?
7. Gdzie lubisz najbardziej czytać?
8. Nadchodzi koniec świata. Jaką książkę czytasz jako ostatnią?
9. Ktoś usunął Twojego bloga. Co robisz?
10. Czego się najbardziej boisz?
11. Jeśli ktoś miałby napisać Twoją biografię, kto by to był?

A teraz nominowani:
http://lustro-rzeczywistosci.blogspot.com/
http://kamilczytaksiazki.blogspot.com/
http://wonderlandof-books.blogspot.com/
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/
http://naszksiazkowir.blogspot.com/
http://hugekultura.blogspot.com/
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/
http://przezpiekneokulary.blogspot.com/
http://greczynkaaczyta.blogspot.com/
http://swiatkasiencjusza.blogspot.com/
http://recenzjeami.blogspot.com/
http://marcelinaczyta.blogspot.com/
http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/
wszyscy inni, którzy chcą odpowiedzieć na moje pytania :)

środa, 14 maja 2014

''Zapomniane'' - Cat Patrick


Nadszedł czas na recenzję mojej pierwszej blogowej wygranej! Wygrałam ją u Angeliki na jej blogu Lustro Rzeczywistości, dziękuję jeszcze raz! ;)
Od dłuższego czasu chciałam zmierzyć się z książką ''Zapomniane'' autorstwa młodej Cat Patrick, która ukazała się w Polsce w nakładzie wydawnictwa Prószyński i S-ka, lecz nie miałam ku temu okazji. Zachęcił mnie opis, jak i tajemnicza okładka.


Książka opowiada o losach licealistki London- dziewczyny, która ma życie jak każda inna nastolatka, lecz pamięta jedynie swoją przyszłość i teraźniejszość. Codziennie rano budzi się i nie pamięta, co spotkało ją poprzedniego dnia, miesiąca, roku. Radzi sobie dzięki notatkom, mamie i przyjaciółce Jamie, które ją wspierają. Jednak pewnego dnia w jej otoczeniu pojawia się nowy chłopak- Luke. Przez niego jej dotychczasowe życie zaczyna się stopniowo zmieniać. Zakochuje się, ale nie widzi go w przyszłości. Matka ją okłamuje, a Jamie odwraca się. Komplikacje.

Ze względu na to, że jest to pozycja, pochodząca z gatunku literatury młodzieżowej, już od samego początku myślałam, że nie będzie to powalająca opowieść. A tutaj jednak miłe zaskoczenie! Autorka kompletnie mnie zadziwiła. Na samym początku nadal miałam wrażenie, że będzie to zwykła książka dla nastolatek, która nic nie wnosi. Opisy codziennego szkolnego życia i inne zwyczajne rzeczy. Sytuacja zmienia się z każdą kolejną stroną. Czytelnik stopniowo dowiaduje się o problemach London z pamięcią i związanymi z tym tajemnicami z przeszłości. Jednak denerwowały mnie niektóre zwroty, które usilnie starały się wiarygodnie pokazać szkolną atmosferę i slang. ''Klasówa'' do mnie nie przemówiła. Kto tak mówi? Nie wiem, czy Patrick to zastosowała, czy może wina leży po stronie tłumacza, lecz po pewnym czasie dałam radę się do tego przyzwyczaić, co nie zmienia faktu, że język może drażnić starszych czytelników. Lektura pokazuje dużą wagę, jaką odgrywają w naszym życiu wspomnienia i to, jak ważne jest wsparcie bliskich osób. Między wszystkimi wydarzeniami można dostrzec znaczenie miłości, przyjaźni i tolerancji. Nie wyobrażam sobie budzić się codziennie rano i nie pamiętać niczego, co działo się wcześniej, a zwłaszcza ukochanej osoby, miłych wspomnień z dzieciństwa i wielu innych. Cat Patrick pokazała swój niebanalny pomysł na fabułę, która przypadła mi do gustu. W wolnym czasie chętnie sięgnęłabym po inne powieści tej autorki, ale niestety nie zostały wydane w Polsce. Zazdroszczę osobom, które zdecydują się przeczytać tę książkę po raz pierwszy :)

__________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 2cm

niedziela, 11 maja 2014

Polub mnie! :)


Dzisiejszego wieczoru krótko i na temat :)
Chciałam Was wszystkich serdecznie zaprosić do polubienia mojego fanpejdża na Facebooku, na którym już od jutra regularnie będą pojawiać się informacje o przyszłych postach, nowościach wydawniczych, ciekawostkach czytelniczych i różnych konkursach!


To tyle na temat, a za 2-3 dni kolejna recenzja.
Życzę wszystkim miłego tygodnia! :)

wtorek, 6 maja 2014

Nowości i zapowiedzi kwiecień/maj 2014

''Najdłuższa podróż'' - Nicholas Sparks (Albatros)
''Ira i Ruth. Sophia i Luke. Dwie pary, które mają niewiele wspólnego, i które są oddzielone lat i doświadczenia. Jednak ich życie będzie zbieżne z nieoczekiwą zjadliwością, przypominając nam wszystkim, że nawet najtrudniejsze decyzje mogą przynieść niezwykłe podróże: poza rozpaczą po śmierci, do najdalszych zakątków ludzkiego serca.''



''Złodziejska magia'' - Trudi Canavan (Galeria książki)
Pierwszy tom niecierpliwie wyczekiwanej kolejnej trylogii najpopularniejszej autorki fantasy ostatniego dziesięciolecia. W świecie, w którym magia napędza rewolucję przemysłową, student archeologii, Tyen, odkopuje księgę zwaną Vella, która posiada zdolność odczuwania. Vella ­– niegdyś młoda czarodziejka zajmująca się introligatorstwem – została zmieniona w pożyteczne narzędzie przez jednego z najpotężniejszych czarnoksiężników wszechczasów. Od tamtej chwili zbiera informacje, między innymi kluczowe wskazówki na temat katastrofy czekającej świat Tyena. Tymczasem w krainie rządzonej przez kapłanów Rielle, córkę farbiarza, nauczono, że posługiwanie się magią oznacza okradanie aniołów. Wie jednak, że ma do tego talent, i że w mieście przebywa pewien zdeprawowany człowiek, który chętnie nauczy ją, jak się nią posługiwać – jeżeli tylko odważy się zaryzykować gniew aniołów. Nie wszystko jednak jest zgodne z przekonaniami, w jakich wychowano Tyena i Rielle. Ani natura magii, ani prawa ich krajów. A nawet ludzie, którym ufają.''

''Lato drugiej szansy'' - Morgan Matson (Jaguar)
''Taylor Edwards ma nieprawdopodobnie utalentowane rodzeństwo i dobrze ugruntowane przekonanie, że niczym się nie wyróżnia. No, może poza tym, że nienawidzi konfrontacji i ucieka, ilekroć na horyzoncie majaczą kłopoty. Kiedy okazuje się, ze ojciec Taylor jest ciężko chory, rodzina podejmuje decyzję, że wszyscy razem spędzą lato w domku nad jeziorem z którym wiąże się wiele wspomnień. Po raz ostatni Taylor była tam w wieku dwunastu lat i jest to ostatnie miejsce, do którego chciałaby wrócić. Lato w tym miejscu oznacza konieczność zmierzenia się z przeszłością – z Lucy, niegdyś najlepszą przyjaciółką i Henrym Crosbym, który zapisał się w jej pamięci jako pierwsza wielka miłość. Mija trochę czasu i do Taylor dociera, że powrót nad jezioro daje jej szansę na naprawienie tego, co kiedyś popsuła, odzyskanie ludzi, na których jej zależy i pożegnanie z tymi, których niebawem zabraknie.''

''Nadciąga noc. Irakijczycy w cieniu amerykańskiej wojny'' - Anthony Shadid (Czarne)
''Anthony Shadid, amerykański dziennikarz pochodzenia libańskiego, w latach 1998–2004 kilkukrotnie wyjeżdżał do Iraku, by poznać i opisać wojenne życie na ulicach Bagdadu. Unikając politycznego zaangażowania, nie narzucając czytelnikowi własnych przekonań i interpretacji, składa swoisty raport z okupowanego miasta, a wydarzenia z najnowszej historii umiejscawia w szerokim kontekście historycznym i kulturowym. "Nadciąga noc", choć ukazała się zaledwie kilka lat temu, już zaliczana jest do klasyków wojennego reportażu i uważana za najlepszy tekst reporterski o wojnie w Iraku. W 2004 roku Shadid otrzymał Nagrodę Pulitzera za serię reportaży, które potem stały się częścią książki. Za Nadchodzi noc uhonorowano go nagrodą „The Los Angeles Times” i Nagrodą im. Rona Ridenhoura, a „The Economist”, „Washington Post Book World” oraz „The Seattle Times” zaliczyły tę książkę do grona najlepszych publikacji 2005 roku.''


''Grand'' - Janusz Leon Wiśniewski (Wydawnictwo Wielka Litera)
''"Pewnego lipcowego deszczowego poranka, przed wschodem słońca, na plaży przed sopockim Grand Hotelem bezdomny mężczyzna znajduje śpiącą tam znaną warszawską dziennikarkę..." Tak zaczyna się nowa powieść Wiśniewskiego. Obrosły historią i legendami sopocki Grand Hotel staje się miejscem wydarzeń szczególnych, a autor, jak Anioł Podpatrywacz, towarzyszy ludziom, którzy spędzają w tym hotelu jeden krótki letni weekend. Niezauważony wchodzi do ich pokoi, prześwietla ich biografie, zasypia i budzi się w ich łóżkach. Opowiada o ich snach, porażkach, tęsknotach, marzeniach i cierpieniach. Hotel to często miejsce przemienienia. I o tym także jest ta książka. Dziennikarkę z plaży porzucił mężczyzna niepogodzony z jej sukcesem, dziadek niemieckiego pastora z sąsiedniego pokoju zabijał Polaków w pobliskim Stuthoffie, nieutalentowany naukowiec z pokoju na trzecim piętrze najmuje autora do napisania habilitacji, rosyjski nowobogacki z apartamentu na drugim piętrze zakochuje się w ukraińskiej sprzątacze z hotelu. Atmosfera anonimowości hotelu pozwala bohaterom zrzucić swoje maski, a śledzący ich czytelnik na końcu dowie się prawdy, którą sam już dawno znał. Że wszystkim chodzi o miłość.''

''Zbrodniarz i dziewczyna'' - Michał Witkowski (Świat Książki)
''Tego jeszcze nie było! Michał vel Michaśka, ogolony na łyso i w bluzie z kapturem? Podróżujący drugą klasą TLK? Tak, a w dodatku prowadzi śledztwo niczym rasowy detektyw w otoczeniu najprawdziwszych policjantów, w szczególności jednego... Nowa powieść Michała Witkowskiego, autora książek „Lubiewo”, „Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej”, „Margot” i „Drwal” to swoista kontynuacja tej ostatniej, bo w „Zbrodniarzu i dziewczynie” pojawiają się niektóre postaci z „Drwala”. Intryga jest jednak zupełnie nowa i niezwykła – oto tajemniczy zbrodniarz, zwany Przedwojennym Mordercą, stylizuje swe ofiary na przedwojenną modłę i pozostawia w upiornych okolicznościach. Śledztwo zatacza kręgi, kto naprawdę jest ofiarą, a kto mordercą nie jest pewne, ale pewne jest jedno: śmierć Michaśki ma uwieńczyć dzieło mordercy. Książka nie jest jednak typowym kryminałem – to proza olśniewająco dygresyjna, pełna osobliwego (i w tym przypadku wyjątkowo czarnego) humoru, zaskakujących obserwacji, niespodziewanych puent. Innymi słowy „Zbrodniarz i dziewczyna” to być może jedyny kryminał na świecie, w którym dygresje nie tylko nie przeszkadzają, ale przeciwnie: chcemy jeszcze!''

Opisy książek pochodzą ze strony www.lubimyczytac.pl

Przypadła Wam do gustu jakaś z podanych pozycji? :)

Przypominam o KONKURSIE!

czwartek, 1 maja 2014

''Marcowe fiołki'' - Sarah Jio


Ostatnio, będąc w bibliotece, postanowiłam sięgnąć po książkę ''Marcowe fiołki'', którą napisała Sarah Jio, której do tej pory nie znałam. Ta pozycja z literatury pięknej wydawała mi się ciekawa, ponieważ na różnych stronach przeczytałam wiele opinii na jej temat i większość z nich była pozytywna.

Książka opowiada o losach dorosłej Emily, która kilka lat temu była bardzo szczęśliwą kobietą. Niestety nadchodzi jej pechowy czas. Mąż zostawia ją dla innej kobiety, jej kariera pisarska jest na skraju tragedii, nie potrafi napisać niczego sensownego. Ze względu na wydarzenia, Emily postanawia wyjechać na wyspę, za namową przyjaciółki. Na wyspę, którą często odwiedzała w dzieciństwie i teraz chce na niej odetchnąć. Nie spodziewając się niczego specjalnego, kobieta odkrywa pamiętnik z historią rodzinną z przeszłości, która okazuje się wielką zagadką i tajemnicą. Spotyka też artystę Jacka, od którego jej ciotka każe się trzymać z daleka. Co z tego wyniknie?

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się jakiejś rewelacji po tej pozycji. Autorka mi dotychczas nieznana, książka, o której wcześniej nie słyszałam; dopiero niedawno stała się bardziej popularna. A jednak tak bardzo się myliłam! Ogromnie się cieszę, że ta lektura wpadła mi w ręce! Po pierwszych stronach stwierdziłam, że będzie to opowieść o przygnębionej kobiecie, którą zostawił mężczyzna jej życia i będzie próbowała się pozbierać po nieszczęsnej zdradzie. Z każdą następną stroną zmieniałam zdanie. Naprawdę polubiłam Emily, jak i wszystkich innych bohaterów, żaden nie był irytujący, każdy z innym charakterem i do tego zarysowanym w taki sposób, że od razu zapamiętywałam kto jest kim. Autorka oddała piękno i atmosferę wyspy; opisała ją tak, że czułam się cząstką tej ziemi. Połączenie historii miłosnej i rodzinnej tajemnicy z przeszłości jest niesamowitą mieszanką, którą pokochałam. Książka pokazuje, że przeszłość zawsze do nas wróci i miłość może być wieczna. Nie mogłam oderwać się od lektury, każdy koniec rozdziału zachęcał mnie do czytania dalej. Cały czas żałowałam, że jestem coraz bliżej końca tej opowieści. Rozwiązanie zagadki i koniec książki były dla mnie wielkim zaskoczeniem, którego się nie spodziewałam. No i oczywiście uroniłam łezkę na koniec ;)
Dodatkowo za sprawą wydawnictwa Znak w książce brak pomyłek i szata graficzna przypadła mi do gustu. Nie wiem czemu, ale okładka również mi się spodobała.

Myślę, że w recenzji nie da się całkowicie oddać piękna tej książki i żeby poznać ją dokładnie trzeba samemu po nią sięgnąć i poznać tę historię. Nie zawiedziecie się na niej, bo jest warta tych niezliczonych ciepłych słów, zgromadzonych w wielu opiniach. 

______________________________________________________________________________________________

                                                   Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 2cm
                                                                         Przypominam o KONKURSIE


niedziela, 27 kwietnia 2014

GONE: ''Zniknęli''- Michael Grant (cała seria)




W jednym z poprzednich postów wspominałam już o serii Michaela Granta ''GONE: Zniknęli''. Dodałam recenzję pierwszej części tej serii. Postanowiłam opublikować recenzję całego cyklu razem, bez dzielenia na poszczególne tomy. Seria składa się z sześciu części:


Część pierwsza: ''Faza pierwsza: Niepokój''
Część druga: ''Faza druga: Głód''
Część trzecia: ''Faza trzecia: Kłamstwa''
Część czwarta: ''Faza czwarta: Plaga''
Część piąta: ''Faza piąta: Ciemność''
Część szósta: ''Faza szósta: Światło''


Przypomnę, że seria opowiada o dzieciach do 15 lat, które zostały zamknięte w tzn. ETAPIE, czyli po prostu kopuła zakryła pewien fragment świata i osoby w niej zamknięte nie mogą wydostać się na zewnątrz. Doświadczają dorosłego życia, do którego zmuszają ich warunki panujące w zaistniałej sytuacji. Próbują za wszelką cenę przeżyć i wyjść cało. W każdym tomie zaskakuje ich coś nowego i muszą się z tym zmagać. Doświadczają wzlotów i upadków. 


Jestem naprawdę pełna podziwu dla autora. Pomysł na fabułę sam w sobie jest niesamowity. Nigdy bym czegoś takiego nie wymyśliła. Od pierwszej części bardzo polubiłam bohaterów i zżyłam się z nimi. Przeżywałam wszystko razem z tymi postaciami, przywiązałam się do nich. Szanowałam ich. Odczuwałam te same uczucia i emocje, co oni. Współczułam im, jak i cieszyłam się z ich powodzenia i wyborów. Moją największą sympatią cieszyła się od samego początku Astrid, a później również Sam Temple. Dziewczyna, dzięki swojej inteligencji przewyższała innych i potrafiła wymyślić plan przeżycia, zaplanować współpracę. Sam po jakimś czasie wydoroślał i dał sobie radę jako przywódca. Znienawidziłam Drake'a Merwina, przez to, jak straszną był postacią. Jego zło odepchnęło mnie i życzyłam mu jak najgorzej. Przez sytuację, w jakiej znalazły się dzieci, podczas czytania miałam wrażenie, że są o wiele starsze. Ich tok myślenia, podejmowane decyzje i różnorakie doświadczenia były odbiciem świata, w którym żyły. Świata bez dorosłych, w którym młodzież stanowiła ich rolę. Dodatkowo, to właśnie te książki również pokazują tok myślenia dorosłych, którzy nie rozumieją pewnych rzeczy. Opisy były tak skonstruowane, że dokładnie mogłam wyobrazić sobie miejsca i bohaterów. Wszystko zostało odtworzone w mojej wyobraźni. W pewnych momentach byłam przerażona. Opisane w książce akty kanibalizmu były okrutne i bezduszne. Opis urwania czyjejś nogi i zjedzenie jej jakby to był cukierek był przerażający. Myślę, że ostatnia część jest najlepszą ze wszystkich. Niespodziewane zakończenie i największe emocje, towarzyszące lekturze to arcydzieło. 
Cała seria, wydana przez wydawnictwo Jaguar nawet pod względem technicznym mnie zadowoliła. Nie było żadnych literówek, czy innych podobnych wpadek. Czcionka miła dla oka przypadnie do gustu wielu czytelnikom. Jednak okładki mogły być o wiele lepsze. Nie lubię, gdy są na nich przedstawieni bohaterowie, bo wolę sama sobie ich odtworzyć z pomocą treści w głowie. Wygląd był z góry narzucony, lecz lektura tak mnie pochłonęła, że o tym zapomniałam i mimo tego wszystkiego dałam radę zapomnieć o okładkach i dać pole do popisu wyobraźni.

Do tej pory jest to moja ulubiona seria. Autor poradził sobie wyśmienicie z taką tematyką. ''GONE'' zapamiętam na bardzo długo i zapewne przeczytam serię jeszcze raz. Na pewno sięgnę po inne książki Granta i jestem przekonana, że również będę zadowolona! Wszystkiego można się po nim spodziewać. Polecam ''GONE" wszystkim bez wyjątku. Nie odgrywa to żadnej większej roli, iż jest to młodzieżówka. Nada się dla czytelnika w każdym wieku, wierzcie mi na słowo!

______________________________________________________________________________________________

Wyzwanie czytelnicze: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu- 6cm (5 i 6 część)

Przypominam o KONKURSIE 

sobota, 19 kwietnia 2014

Święta Wielkanocne 2014.



Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałam złożyć wszystkim najszczersze życzenia. Życzę Wam wszystkiego najlepszego, zdrowia, pięknej pogody, Świąt spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, smacznego jajka, mokrego Dyngusa i bogatego zająca :)


Z powodu zbliżających się egzaminów, do piątku raczej nie opublikuję nic nowego, ale już później regularnie będzie się coś pojawiać. 

Przypominam jeszcze o konkursie na blogu: >klik<.